SPIS TREŚCI
- „Historia miasta i gminy Krzanowice”
- „Tożsamość morawska na pograniczu polsko-czeskim”.
- „Kult świętego Floriana w powiecie raciborskim”.
- „Kapliczki i krzyże przydrożne w Krzanowicach”.
- „Krzanowice i okolice. Monografia gminy”.
- „Kultura w powiecie. Problemy-zagrożenia-perspektywy”.
- „ Zarys historii Krzanowic”.
- „Konkurs kuchni regionalnej”.
- „Szkoła na pograniczu polsko-czeskim”.
- „ Dziedzictwo kulturowe pogranicza śląsko-morawskiego”.
- „ Euroregion Silesia”.
Szanowny Czytelniku,
Pragnę Ci polecić niniejszą książkę autorstwa dr. Norberta Miki – zasłużonego badacza dziejów Śląska, a zarazem dyrektora Gimnazjum Nr 3 im. Augustyna Weltzla przy ulicy Żorskiej w Raciborzu oraz członka Zarządu Powiatu. Dziekując autorowi za ogrom jego pracy, zaangazowanie i rzetelne przedstawienie historii miasta i gminy Krzanowice, pragnę także wyrazić słowa uznania pod adresem osób, które przyczyniły się do powstania publikacji w tej właśnie formie. Są nimi: Ewa Kuźnik- autor jakże potrzebnego indeksu nazw geograficznych i osobowych oraz korekty tekstu, a także Bernard Wyrtki – odpowiedzialny za skład komputerowy publikacji i właściwe ułożenie materiału ikonograficznego. Książka wydana została w ramach projektu „Dzieje ziemi krzanowickiej a ród Lichnowskych”, realizowanego przez gminę Krzanowice i Hradec nad Morawicą w oparciu o Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Republika Czeska-Rzeczpospolita Polska Cil/Cel 2007-2013, finansowany przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego oraz budżet państwa polskiego. Nazwa programu – „Przekraczamy granice”. Pośrednikiem w dotarciu do funduszy pomocowych Unii Europejskiej był Euroregion Silesia, za co składam podziękowanie władzom tejże instytucji.
Publikacja – co należy podkreślić- jest typową monografią historyczną miasta i gminy Krzanowice, ukazującą całościowo geografię terenu, stosunki demograficzne , prehistorię, dzieje ważniejszych instytucji i zabytków, życie codzienne i zwyczaje oraz złożoną historię trójkulturowego polsko-czesko-niemieckiego pogranicza tej części Górnego Śląska. W pracy uwzględniono ponadto losy, związango z ziemią krzanowicką, rodu von Lichnowsky- właściciela ziemskiego, hojnego fundatora i sprawcę wielu ważnych wydarzeń,niekiedy nawet o charakterze sensacyjnym.
Wyrażam nadzieję, że zawarty w niniejszej pracy materiał zadowoli nie tylko znawcę przedmiotu, ale także każdego zwykłego czytelnika-miłośnika Krzanowic, Borucina, Pietraszyna, Bojanowa i Wojnowic. Nie powinien zniechęcać do lektury książki obszerny aparat przypisów, jakim jest opatrzona. Świadczą one o rzetelnie przeprowadzonej kwerendzie w archiwach i bibliotekach w kraju i za granicą oraz o wiarygodności przedstawionych faktów, które – w przypadku wydarzeń historycznych – ukazują autentyczne, odkłamane dzieje naszej wspólnej „małej ojczyzny”. Liczę, że ukazanie się niniejszej publikacji , pozwoli nie tylko poszerzyć wiedzę faktograficzną, ale również lepiej zrozumieć wiele skomplikowanych procesów, jakie na tym terenie mają i miały miejsce na przestrzeni wieków.
Burmistrz Krzanowic
Manfred Abrahamczyk
Krzanowice, dnia 3 lutego 2013r.
Publikacja, którą trzymają Państwo w ręku, jest opracowaniem jednego z kluczowych działań, jakie zostało zrealizowane w ramach projektu pod hasłem: DWA NARODY – JEDNA KULTURA MORAWSKA. Całość prac w wymienionej inicjatywie koordynowana była przez Miejski Ośrodek Kultury w Krzanowicach, a środki umożliwiające jego sfinansowanie pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa. Wartość całego przedsięwzięcia wyniosła: 11 587,30 EUR. Projekt realizowany był od października 2011 do października 2012r., a więc w chwili pisania niniejszego słowa wstępnego jest jeszcze w trakcie wprowadzania w życie poszczególnych jego działań, które w dużym skrócie sprowadzają się do poniższych akcji spiętych wspólną klamrą merytoryczną: Dwa narody – jedna kultura morawska:
1. Festiwal piosenki polsko – morawskiej
2. „Jako rzadziły i o czym pyrwe śpiwały nasze Omy”
– teksty sceniczne kabaretu „Krzanowickie Omy” oraz
teksty piosenek i przyśpiewek morawskich
3. „Tożsamość morawska na pograniczu polsko – czeskim”
– konferencja popularno – naukowa
4. Festyn regionalny – pod namiotem biesiadnym
5. „Obiektywnie morawskie” – warsztaty fotograficzne
Ziemia Raciborska i Opawska to regiony przygraniczne, gdzie historia od wielu wieków ma duży wpływ na życie mieszkańców i ulega wzajemnemu przenikaniu. Do dziś zauważamy tu historyczne wpływy determinujące kulturę, tradycję czy życie społeczne ludności tych terenów. To one w znacznym stopniu decydują o kolorycie wszystkiego, co kojarzy nam się z folklorem, szczególnie w wymiarze regionalnym. Aktywność śpiewacza czy artystyczna jest mocno zakorzeniona w świadomości mieszkańców pogranicza. polsko – czeskiego. Działanie zatytułowane Jako rzadziły i o czym pyrwe śpiwały nasze Omy to zbiór tekstów morawskich przyśpiewek oraz scenariuszy scenicznych kabaretu „Krzanowickie Omy. W utworach, które zostały zamieszczone w niniejszej publikacji, możemy dostrzec wielobarwność tradycji mieszkańców, ich radosne widzenie świata, przepełnione optymizmem i humorem. Przedmiotem niemal każdego z nich jest życie codzienne, troska o sprawy, ktore były udziałem mieszkańców naszego regionu i miejscowości, pokazują zarówno subtelną jak i codzienną, ale zawsze jasną stronę życia ludzi, którym przyszło żyć na naszym pograniczu. Zostawili nam w spadku wspaniałą spuściznę i właśnie dlatego warta jest zebrania i upamiętnienia w tej książce. Do książki dołączona została płyta CD, na której mieszkanki Borucina w wyjątkowy i właściwy tylko dla nich sposób zaśpiewały z temperamentem kilkanaście morawskich przyśpiewek. Zapraszam do lektury i słuchania!
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury
w Krzanowicach
Marian Wasiczek
Krzanowice, w kwietniu 2012 roku
Szanowny Czytelniku,
Pragnę Ci polecić niniejszą książkę autorstwa dr. Norberta Miki – zasłużonego badacza dziejów Śląska, a zarazem dyrektora Gimnazjum Nr 3 im. Augustyna Weltzla przy ulicy Żorskiej w Raciborzu oraz członka Zarządu Powiatu. Dziekując autorowi za ogrom jego pracy, zaangazowanie i rzetelne przedstawienie historii miasta i gminy Krzanowice, pragnę także wyrazić słowa uznania pod adresem osób, które przyczyniły się do powstania publikacji w tej właśnie formie. Są nimi: Ewa Kuźnik- autor jakże potrzebnego indeksu nazw geograficznych i osobowych oraz korekty tekstu, a także Bernard Wyrtki – odpowiedzialny za skład komputerowy publikacji i właściwe ułożenie materiału ikonograficznego. Książka wydana została w ramach projektu „Dzieje ziemi krzanowickiej a ród Lichnowskych”, realizowanego przez gminę Krzanowice i Hradec nad Morawicą w oparciu o Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Republika Czeska-Rzeczpospolita Polska Cil/Cel 2007-2013, finansowany przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego oraz budżet państwa polskiego. Nazwa programu – „Przekraczamy granice”. Pośrednikiem w dotarciu do funduszy pomocowych Unii Europejskiej był Euroregion Silesia, za co składam podziękowanie władzom tejże instytucji.
Publikacja – co należy podkreślić- jest typową monografią historyczną miasta i gminy Krzanowice, ukazującą całościowo geografię terenu, stosunki demograficzne , prehistorię, dzieje ważniejszych instytucji i zabytków, życie codzienne i zwyczaje oraz złożoną historię trójkulturowego polsko-czesko-niemieckiego pogranicza tej części Górnego Śląska. W pracy uwzględniono ponadto losy, związango z ziemią krzanowicką, rodu von Lichnowsky- właściciela ziemskiego, hojnego fundatora i sprawcę wielu ważnych wydarzeń,niekiedy nawet o charakterze sensacyjnym.
Wyrażam nadzieję, że zawarty w niniejszej pracy materiał zadowoli nie tylko znawcę przedmiotu, ale także każdego zwykłego czytelnika-miłośnika Krzanowic, Borucina, Pietraszyna, Bojanowa i Wojnowic. Nie powinien zniechęcać do lektury książki obszerny aparat przypisów, jakim jest opatrzona. Świadczą one o rzetelnie przeprowadzonej kwerendzie w archiwach i bibliotekach w kraju i za granicą oraz o wiarygodności przedstawionych faktów, które – w przypadku wydarzeń historycznych – ukazują autentyczne, odkłamane dzieje naszej wspólnej „małej ojczyzny”. Liczę, że ukazanie się niniejszej publikacji , pozwoli nie tylko poszerzyć wiedzę faktograficzną, ale również lepiej zrozumieć wiele skomplikowanych procesów, jakie na tym terenie mają i miały miejsce na przestrzeni wieków.
Burmistrz Krzanowic
Manfred Abrahamczyk
Krzanowice, dnia 3 lutego 2013r.
Kapliczki i krzyże przydrożne w Krzanowicach stanowią naturalny element pejzażu. Przez młode pokolenie – jak okazało się podczas zajęć szkolnych – te małe obiekty sakralne niemal w ogóle nie były dostrzegane. Dlatego wśród nauczycieli Zespołu Szkół w Krzanowicach Szkoła Podstawowa i Gimnazjum zrodzil się pomysł, by tę sytuację zmienić.W ramach projektu INTERREG III A POLSKA-CZECHY opracowano projekt, w którym uwzględniono przedsięwzięcie pt. „Młodzi regionaliści działają”. Podczas jego realizacji m.in. ogłoszono konkurs fotograficzno-historyczny pod hasłem „Kapliczki i krzyże przydrożne w Krzanowicach”. Wśród celów przyświecających konkursowi przede wszystkim wymienić należy: zaintersowanie uczniów istnieniem tego rodzaju budowli sakralnych oraz wdrożenie ich do opisu lokalnych zabytków sztuki.[…]
W trakcie badań terenowych udało się zarejestrować jeszcze kilka legend, podań ludowych i opowieści wspomnieniowych dotyczących genezy niektórych obiektów sakralnych. Był to z pewnością dobry moment, by ocalić folklorystyczne teksty od zapomnienia. […]
mimo to podstawowy cel przedsięwzięcia został osiągnięty:młodzi ludzie poznali lokalizację obiektów małej architektury sakralnej oraz ich historyczne i legendarne dzieje. Dziś sami niejednokrotnie zwracają uwagę na fakt, że teraz dostrzegają kapliczki i krzyże przydrożne a także w innych miejscowościach, niejednokrotnie samorzutnie pytają o okoliczności ich powstania, interesują się ich losami na przestrzeni dziejów. Widzą ich niepowtarzalne piękno.
Zebrany materiał został podzielony na trzy rozdziały. Jego dopełnieniem jest materiał ikonograficzny oraz mapa, na której zaprezentowano rozmieszczenie kapliczek i k rzyży w terenie.[…] W pierszym rozdziale przedstawiono kapliczki. Na wstępie omówiono genezę ich nazwy, zwrócono uwagę na formy tego typu obiektów,motywy ich budowy oraz na symbolikę i funkcje, jakie pełniły dawniej i pełnią dziś.Następnie dokonano krótkiej charakterystyki każdej kapliczki,podając tam -gdzie to możliwe- datę powstania, fundatorów orazopiekunów budowli. Rozdział drugi poświęcono krzyżom przydrożnym.Przedstawiono więc symbolikę krzyża, dokonano klasyfikacji tego typu obiektów. Po ich ogolnej prezentacji, omówiono każdy z krzyży.
Krzanowickie kapliczki i krzyże warte są szacunku. Może dokonana tu próba odkrycia na nowo tych miejsc i związanych z nimi zdarzeń będzie twórczym pomostem między pokoleniem fundatorów a pokoleniem współczesnych mieszkańców miasteczka Krzanowice.
WSTĘP
„Krzanowice. Ludność tutejszej gminy to w przeważającej części rolnicy z małą ilością inteligencji, robotników i innych. Mieszkańcy to przeważnie autochtoni, religijni o przejawach kultury polskiej, czeskiej (morawskiej) i niemieckiej. Na terenie gminy istnieją różne organizacje.Szkolnictwo stoi na wysokim poziomie. Tymi słowami 7 III 1949r. Scharakteryzował ówczesną gminę Krzanowice jej pierwszy po II wojnie światowej wójt- Piotr Grabis.[…]
Ciekawy i uroczy zakątek Polski, jakim jest ziemi krzanowicka, oprócz walorów krajobrazowych i przyrodniczych, oferuje interesującą i niespotkaną nigdzie indziej kulturę oraz oryginalne zwyczaje ślasko-morawskiego pogranicza […].
Sporo wiadomości do przełomu XIX/XX wieku znajduje się na łamach lokalnej prasy morawskiej, niemieckiej i polskiej. Ówcześni redaktorzy gazet zadbali, aby czytelnik dostał do ręki informacje nasączone wieloma szczegółami, bardzo ciekawe i pozwalające zgłębić ducha tamtej epoki. Trochę interesującego materiału, zwłaszcza do okresu międzywojennego i powojennego zawiera zarys historii Krzanowic, napisany przez Pawła J. Newerlę i Wiesława Siwika. Nie sposób pominąć także znakomitych publikacji Kornelii Lach: o folklorze i zwyczajach na polsko-czeskim pograniczu, a także o parafii w Borucinie. Niektóre fakty, dotyczące zwłaszcza dziejów instytucji i organizacji na terenie gminy Krzanowice, znaleźć można w popularnym przewodniku, napisanym przez Annę i Władysława Płonków.
Sześciowiekowa tradycja wielofunkcyjnej roli powiatów w Polsce- przerwana na ćwierć wieku gierkowską reformą terytorialną państwa w 1975 roku- z trudem odżywa w swych podstawowych funkcjach w aktualnej polskiej rzeczywistości końca XX wieku. A funkcje te:organizatorsko-administracyjna, socjalna, sądownicza i, last not least, kulturnotwórcza- są niebagatelne.
W potocznej samowiedzy dzisiejszych trzydziesto- czy czterdziestolatków (obojga płci), stanowiących podstawowy trzon dynamiki społeczno-ekonomicznej naszego narodu – pojęcie powiatu jest na razie swoistą „białą kartą”, a kłopoty z wdrażaniem aż czterech naraz , historycznie bardzo opóźnionych reform (administracji, lecznictwa, emerytur i oświaty) sprawiają, że tak nam wszystkim dziś w kraju potrzebne obywatelska dojrzałość i współodpowiedzialność za Polskę wciąż jeszcze nie potrafią przebić się na czoło podstawowych cech charakteru bardzo wielu Polaków[…]. Już na wiele dni przed 1 stycznia 1999roku – data startu nowopowołanych do życia powiatów ziemskich i grodzkich – nas pracownicy naukowo-badawczy zarazem jako nauczyciele akademiccy pedagogiki kultury sposobili się sami i przygotowywali swoich studentów do zdobywania wiedzy o rozwoju instytucji powaitowych, zwłaszcza do rozpoznawania i poszerzania szans ich kulturotwórczej skuteczności.
Owocem tych przygotowań była dwudniowa sesja naukowo-praktyczna na temat „Kultura w powiecie-balast czy szansa?” dla nowowybranych przewodniczących powiatowych komisji kultury, oświaty, edukacji, sportu, wypoczynku (różne nazwy w powiatach). Było to zaledwie w sto dni po rozpoczęciu działalnosci powiatów[…]. Treści programowe referatów wygłoszonych na konferencji dotyczyły, z jednej strony, ogólnej diagnozy warunków startu samorządów powiatowych (referat prof. dr hab. Antoniego Gładysza) oraz wkładu dorobku kulturalnego trzech byłych województw- bielskiego, katowickiego i częstochowskiego – do wspólnej puli kulturowych walorów nowego województwa ślaskiego (referat dr Tadeusza Kani), z drugiej strony zaś ukazywały perspektywę – głównie edukacyjną- dla mieszkańców wojwództwa u progu XXI-go wieku (referat prof.dr hab. Katarzyny Olbrycht)[…]. Rozpoznano stan i rangę problemów życia kulturalnego mieszkańców poszczególnych regionów rozległego województwa śląskiego, a w podjętej końcowej rezolucji określono zarówno główne zagrożenia jak i perspektywy rozwoju życia kulturalnego gmin i powiatów. Dorobek konferencji udostepniono w niniejszej książce zarówno starostom i radnym wszystkich powiatów województwa śląskiego jak i szerokiej opinii społecznej. W obradach wziął czynny udział dr jan Olbrycht, długoletni nauczyciel akademicki naszej Filii, a obecnie marszałek województwa śląskiego[…].
Sporo czasu upłynie zanim radni powiatowi i wojewódzcy oswoją się ze swoją pomocniczą a nie władczą rola w stosunku do spoleczeństwa i wspólnot gminnych, które od 1990 roku miały mozność już trzykrotnie poprzez lokalne wybory wyselekcjonować swych mandatariuszy, podczas gdy wybory do rad powiatowych i wojewódzkich odbyły się pierwszy raz dopiero w dniu 11 października 1998 roku, przy czym w swej praktyce okazały się przede wszystkim agresywną kampania central partii politycznych, co wypaczyło i długo jeszcze hamować będzie oddolny rozwój naszej demokracji[…].
Innym jeszcze hamulcem w dojrzewaniu oddolnej , obywatelskiej podmiotowości mogą okazać się konflikty pomiędzy powiatem a jego gminami. Wskazuje na nie wytrwny znawca tej problematyki, Stefan Bratkowski, przestrzegający przed wprowadzeniem tzw. „powiatu pośpiesznego”: „odrębnie wybrane władze powiatu zdegradują gminy[…] nieuchronnie osłabiając ich potencjał finansowy”. By temu zapobiec, Bratkowski sugeruje powstanie” powiatowego związku gmin, który rodziłby automatycznie poczucie, że trzeba „silnym” być w gminie i że nie można rozpoczynać kariery bez doswiadczeń z gminy czy też miasta”. Znajdujemy tu nawiązanie do znanego w Europie i świecie zachodnim poglądu Konrada Adenauera, wieloletniego nadburmistrza Kolonii, współinspiratora narodzin Unii Europejskiej, który uważał, że polityk, który sprawdził się na szczeblu gminnym, nie ma kwalifikacji do wyższej kariery politycznej.
Myślę, że nie jest pozbawiony głębszych podstaw końcowy wniosek, że szansą dla aktualnie startujących powiatów jest utrwalenie już osiągniętej podmiotowości gmin, by tym lepiej rozwijać tożsamość powiatów i regionów jako terytorialnie-programowych wspólnot społeczeństwa obywatelskiego. Prasa regionalna jak mass media województwa i kraju pozytywnie odnotowały fakt odbycia zrelacjonowanych tu obrad konferencji.
A.G.
…Od swoich korzeni nie sposób odejść. One w obcej glebie, nawet uschnięte, będą o sobie przypominać. Dlatego poznaj historię ziemi Ojczystej na której mieszkasz i żyjesz.
Zgłębiaj wielkich Niemców i Morawian jak zgłębiasz Polaków. Włącz ich w swoje życie. Wtedy i tylko wtedy, problem- kim jestem? Przestanie dla Ciebie istnieć.
Uwolnisz się od rzekomego piętna. Będziesz ponadto. Będziesz poza tym. Będziesz wolny. Podnieś głowę, ty ze swoich korzeni możesz być dumny.
Niech ta książka niemiecko-morawsko-polska będzie przyczynkiem do poznania swoich korzeni!
Ks. Wilhelm Schiwon
Wielki festiwal SMAKOŁYKÓW
W krzanowickim Miejskim Domu Kultury odbył się 12 grudnia 2009 roku międzynarodowy Konkurs Kuchni Regionalnej. Potrawy zaprezentowali młodzi mieszkańcy Krzanowic, Borucina, Wojnowic,Pietraszyna i czeskich Strahovic. Gościnnie wystąpili Słowacy i Ukraińcy.[…]
Celem konkursu było ukazanie umiejętności i tradycji kulinarnych mieszkańców pogranicza, wzajemna integracja pokoleniowa osób przygotowujących potrawy, przekazywnie zwyczajów i recept kulinarnych, wypracowanie najlepszych form współpracy w realizacji wspólnych projektów pomiędzy samorządami, organizacjami społecznymi oraz mieszkańcami pogranicza, integracja mieszkańców pogranicza,promocja Europejskiego Funduszu Społecznego oraz euroregionu Silesia oraz tradycji kulturowych, historii i zwyczajów jego mieszkańców. […]
Gościnnie poza konkursem dofinansowanym z środków unijnych, swoją kuchnię pokazali Słowacy z Liptowskiej Porubki orazUkraińcy z Rohatynia. Goście z Ukrainy i Słowacji tworzyli też jury, które oceniało dania konkursowe. Najwyżej oceniono: świąteczną zupę grzybową z Wojnowic, pieczonegoindyka ze Strahovic, gołąbki z Borucina, moczkę z Pietraszyna i deser, czyli kruche ciasteczka z Krzanowic. […]
W części artystycznej prowadzonej przez Kornelię Pawliczek- Błońską, zaśpiewała Dominika Sławik oraz zaprezentowały się Krzanowickie Omy w okolicznościowym programie.
Szkoła w Krzanowicach obchodzi w tym roku swój jubileusz 30-lecia funkcjonowania placówki przy ulicy Akacjowej. 30 lat to dla jednych bardzo dużo, dla innych może niewiele. W życiu szkoły to jednak szmat czasu. Na przestrzeni tych lat bowiem przez naszą placówkę „przewinęło” się 2329 uczniów, zatrudnionych było 136 nauczycieli oraz 90 pracowników administracji i obsługi. Jedni byli w tej szkole krótko, czasem kilka miesięcy lub lat, inni związali z nią całą swą karierę zawodową. […]
Każdy związany z tą szkołą pamięta lata tu spędzone. Z okazji jubileuszu 30-lecia placówki warto jednak przypomnieć historię jej budowy i otwarcia, realia lat 70. i 80. oraz przemiany, jakie nastąpiły w latach 90. XX w. Tym zagadnieniom poświęcony jest pierwszy rozdział napisany przez Kornelię Lach. Katarzyna Łozińska opracowała współczesny wizerunek szkoły, przedstawiając uczniów, nauczycieli i pracownikó, bazę materialną oraz wiele ciekawostek z aktualnego kulturalnego życia szkoły.[…]
Wszyscy autorzy tekstów przygotowując „swoje materiały” korzystali z dostępnych źródeł, jakimi były przede wszystkim protokoły Rad Pedagogicznych, dzienniki oraz kroniki szkolne z lat 1978-2008. W dokumentach tych, wbrew naszym oczekiwaniom, nie zarejestrowano wszystkich wydarzeń, ani nazwisk z nimi związanych , toteż kwerendę archiwalną uzupełnialiśmy licznymi wywiadami zludźmi związanymi z naszą placówką. Dzięki temu udało się wiele ciekawostek z życia szkoły „ocalić od zapomnienia”. Jednak każdy z autorów, oddając tekst do druku, miał pewien niedosyt wynikający z pełnej świadomości, że nie udało się „uchwycić” wszystkiego w pełni. Niech więc Czytelnik przyjmie te nasze niedociągnięcia z wyrozumiałością, bo to jest tak, jak z przeczytaną dobrą książką. Kiedy ukaże się jej filmowa adaptacja, chcemy ją zobaczyć. A potem czujemy niedosyt, że to jednak nie tak przedstawiono, jak sobie wyobrażalismy, ponieważ każdy czuje i przeżywa inaczej. Podobnie zareagować mogą Czytelnicy tej książki bezpośrednio zwiazani z naszą szkołą, zwłaszcza Ci, którzy tu spędzili najpiękniejsze lata swego życia. Będą w niej szukali swoich wspomnień i przeżyć. Jeśli odnajdą choćby ich cząstkę, to pozycja ta spełni swoją rolę, choć pisana jest przez pryzmat „szkiełka i oka”. „Czucie i wiara” muszą dopełnić reszty…..
Kornelia Lach
Zorganizowany 24 listopada 2000r. przez starostwo powiatowe i Dom Kultury w Borucinie II Powiatowy Sejmik Kultury swoją tematyką wyraźnie zaznaczył się w dziejach pogranicza polsko-czeskiego, w dziejach gmin Krzanowice, Krzyżanowica, Pietrowice Wielkie; dlatego na początek proponuję kilka uwag wprowadzających o pograniczu. […] Ludzie zamieszkali na kresach zróżnicowanych etnicznie, w tym także mieszkańcy ziemi raciborskiej, zawsze sietroche różnili od ludności zamieszkałej w głębi kraju, o czym przede wszystkim decydował „syndrom pogranicza”, czynnik sprzyjający lepszemu niż w centrum przepływowi informacji o życiu za pobliską granicą. W rejonach przygranicznych ludność jest bowiem bardziej otwarta i chłonna wobec spraw dzielących się za miedzą, za granicą. […]
W średniowieczu w ogóle nie było granicy w dzisiejszym pojęciu tego słowa, należało tylko wiedzieć, że takie i takie wsie i miasta należą do posiałości tego a tego pana, poddanego księcia raciborskiego, zaś takie i takie do poddanego księcia opawskiego; i to absolutnie wystarczyło.[…]
Zasadnicza zmiana nastąpiła po powstaniu Czechosłowacji. Wówczas w latach 1920-1938 zaistniała mocno strzeżona granica niemiecko-czechosłowacka, następnie w latach 1945-1990,mimo oficjalnych deklaracji o socjalistycznej przyjaźni, funkcjonowała wręcz „betonowa kurtyna” na granicy polsko-czechosłowackiej, uniemożliwiająca bliższe współżycie ludności gmin przygranicznych. Tak więc ten ostatni okres 65 lat dość niechlubnie wpisal się w około 900-letnią tradycję przyjaznej granicy. […] Wyrazem żywego zainteresowania mieszkańców polsko-czeskiego pogranicza w ostatnich latach jest również II Powiatowy Sejmik Kultury, nawiązujący zresztą do czesko-polskich konferencji organizowanych w Kraju Hulczyńskim przez dr. Ericha Šefčika (prelegenta na naszym sejmiku) z udziałem raciborskich prelegentów. W dziejach naszego 900-letniego sąsiedztwa raciborsko-opawskiego współpraca przygranicznej ludności mieszkańców miast, wsi i gmin była w długich okresach pokoju bardzo żywa, pożyteczna dla społeczności podzielonych kordonem,ale powstawała ona z lokalnych inicjatyw, regulowały ją potrzeby miejscowych środowisk, lecz nigdy nie była inspirowana przez władze samorządowe lub instytucje państwowe, jak to się dzieje obecnie.
Ryszard Kincel
Gdydby ktoś zapytał mnie na początku lat 90-tych XX wieku, czy Polska i Czechy staną się pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej, a nasi mieszkańcy będą podróżować swobodnie po Europie bez kontroli granicznej, pewnie odpowiedziałbym, że to mało prawdopodobne. Niewielu wtedy wierzyło,że w niespełna 20 lat Polska, Czechy i inne kraje bloku wschodniego przystąpią do struktur Unii Europejskiej i traktatu Schengen, a wszelkie bariery celne, graniczne i na rynku pracy przestaną istnieć. […]
Do powstania niniejszej publikacji skłoniła nas już dziesiąta rocznica podpisania w dniu 20 września 1998 roku umowy o utworzeniu Euroregionu Silesia. Kiedy w roku 1996 władze Raciborza i Opawy zorganizowały konferencję pod tytułem „Region Opawa-Racibórz. Historia i perspektywy w Unii Europejskiej” nikt nie był do końca pewny, czy uda się stworzyć Euroregion Silesia i jaka będzie jego rola w integracji Polaków i Czechów od Beskid po Sudety.[…]
Te słowa dowodzą, iż były to pierwsze rozważania władz Raciborza i Opawy na temat możliwości utworzenia na tych obszarach związku gmin partnerskich z Polski i Czech na wzór tych funkcjonujących już w Europie Zachodniej. Próby te pozwoliły w kolejnych latach na wykreowanie pozytywnych modeli współpracy transgranicznej pomiędzy Raciborzem i Opawą oraz były pierwszym i najważniejszym krokiem, który w 1998 roku doprowadził do utworzenia dwóch Stowarzyszeń oraz powołania do „życia” Euroregionu Silesia.
Zamiarem niniejszej publikacji jest przedstawienie czytelnikowi zakresu działalności Euroregionu Silesia od jego początków do dnia dzisiejszego. Jest również próbą odpowiedzi na pytanie czy główny cel jaki wyznaczyli jego założyciele w dokumencie statutowym określany jako: „wspieranie i realizacja współpracy polsko-czeskiej na obszarze regionu przygranicznego polskiego Śląska i czeskiego Śląska oraz Moraw w celu zmniejszenia negatywnego wpływu istniejącej granicy państwowej, zapewnienia równomiernego rozwoju obszaru przygranicznego na obu stronach granicy i tym samym umożliwienia płynnej integracji tego obszaru w ramach Unii Europejskiej” jest w pełni realizowany w tej części polsko-czeskiego pogranicza.
W imieniu Euroregionu Silesia
Prezes Zarządu Stowarzyszenia
Gmin Dorzecza Górnej Odry
Mirosław Lenk