Marcela Szymańska
SŁOWNICTWO ZANIKAJĄCE W GWARZE KRZANOWIC
Nic tak dobitnie i tak całkowicie nie przedstawia
geniuszu narodowego, (…) jak mowa.
Ona to na jego dziejowym obliczu jest tym wyrazem,
którego żadnymi innymi cechami oddać niepodobna (…)[1]
Krzanowice to miejscowość leżąca na pograniczu polsko-czeskim. Burzliwe dzieje tej ziemi sprawiły, że jest ona interesującym terenem badawczym dla różnych dyscyplin naukowych, w tym również dla językoznawstwa, zwłaszcza zaś dla dialektologii.
Społeczeństwo Krzanowic porozumiewa się taką mową, która znacznie różni się od pozostałych gwar występujących na ziemi raciborskiej. Wynika to z faktu, iż miejscowość ze względu na swe położenie geograficzne przez wiele wieków pozostawała pod wpływami czeskimi, należała bowiem do diecezji ołomunieckiej.
Z badań językoznawców polskich i czeskich wynika, że mowa, którą posługują się mieszkańcy Krzanowic, należy do gwar laskich typowo przejściowych[2] lub pogranicznych[3] o cechach charakterystycznych dla języka polskiego a obcych czeskiemu, a także o właściwościach typowych dla języka czeskiego a nie występujących w języku polskim. Ludność autochtoniczna nazywa tę gwarę potocznie „mową morawską”.
Warto więc zwrócić uwagę na niektóre zmiany językowe, jakie obserwuje się w gwarze Krzanowic w ostatnich latach. Wynikają one bez wątpienia m.in. z przeobrażeń cywilizacyjnych oraz zmian gospodarczych i kulturowych, jakim ulegają poszczególne pokolenia. Jak zauważa Edward Homa: „system leksykalny jest najbardziej wrażliwy na wszelkie zmiany; jest systemem otwartym i dlatego szybko reaguje na zmiany społeczno-obyczajowe, gospodarcze i kulturowe. Można więc mówić o rozchwianiu systemu leksykalnego, które idzie niejako w dwóch kierunkach: z jednej strony można zaobserwować wyzbycie się pewnych wyrazów w związku z przeobrażeniami gospodarczymi, kulturowymi, to znaczy w związku z zanikaniem desygnatów zanikają też odnośne terminy, bądź przesuwają się do słownictwa biernego, z drugiej strony następuje uzupełnienie systemu leksykalnego przez nowe wyrazy, potrzebne we współczesnym życiu wsi”[4]. W tym kontekście warto godnym uwagi jest proces przechodzenia wyrazów gwarowych z grupy nazw znanych czynnie do grupy nazw znanych biernie. Istnieje bowiem potrzeba utrwalenia zanikającego słownictwa, choćby dlatego, że dostarcza nam ono bogatych informacji o sposobie życia w przeszłości. „Język – jak podkreślają badacze – to żywa kronika losów mówiącej nim społeczności. Utrwalają się bowiem w jego środkach wiadomości o starych, zapomnianych dziś przedmiotach, zdarzeniach, poglądach i obyczajach”[5]. Do słownictwa zanikającego zaliczono tu wyrazy nie używane już dzisiaj przez najmłodsze pokolenie, a znane jeszcze najstarszym mieszkańcom Krzanowic. Toteż jest to słownictwo, które można już dziś uznać za minione.
Podstawą materiałową niniejszych rozważań były Teksty gwarowe ze wsi Krzanowice w powiecie raciborskim spisane w roku 1953 przez grupę studentów i aspirantów Katedry Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Warszawskiego oraz uzupełnione latem 1954 roku przez dwie studentki slawistyki Uniwersytetu Warszawskiego: Jadwigę Gawlik i Zofię Seńko[6].Poza tym wykorzystano tu fragmenty pracy magisterskiej pt. Słownictwo gwarowe miejscowości Krzanowice w powiecie raciborskim[7]. Narzędziem pomocnym, służącym wówczas do zbierania słownictwa, był Kwestionariusz do badań słownictwa ludowego[8] zawierający pytania dotyczące różnych dziedzin życia i kultury mieszkańców wsi (zeszyt I – Hodowla i świat zwierzęcy, zeszyt II – Świat roślinny, zeszyt III – Technika ludowa, zeszyt IV – Kultura społeczna i duchowa) oraz Kwestionariusz do Atlasu językowego Śląska[9]. W celu zbadania stopnia znajomości nazw używanych przez najstarszych informatorów sprawdzono znajomość 250 wybranych leksemów, związanych z życiem i kulturą wiejską, wśród 15 przedstawicieli młodego pokolenia urodzonych w latach 1991-1993. W grupie tej znalazło się 9 dziewcząt oraz 6 chłopców od urodzenia mieszkających w Krzanowicach oraz porozumiewających się w domu rodzinnym gwarą. Badani udzielali odpowiedzi na pytania czy znają nazwę i czy jej używają, czy też pozostaje ona w słownictwie biernym. Analiza zebranego materiału językowego pozwala stwierdzić, iż młode pokolenie często już nie zna, nie rozumie tego słownictwa. Wiele wyrazów gwarowych pozostaje wprawdzie jeszcze w pamięci informatorów na zasadzie znajomości nazwy, ale bez rozumienia jej konkretnego znaczenia. Zdecydowanie lepszą znajomością słownictwa gwarowego pochwalić mogą się dzieci pochodzące z rodzin wielopokoleniowych, wychowywane nie tylko przez rodziców, ale również przez dziadków. Nie bez znaczenia jest tutaj również wiek rodziców oraz ich pochodzenie. Swobodniej odpowiadali na pytania potomkowie czterdziesto- i pięćdziesięcioletnich autochtonów.
Zanika znajomość wielu nazw wykonawców czynności lub zawodów, głównie:
- osób wykonujących typowe zajęcia wiejskie związane z rolnictwem i prowadzeniem gospodarstwa:
– sedlak ‘chłop na wsi’
– dziwka ‘dziewczyna, kobieta do pomocy w prowadzeniu gospodarstwa’
– kindermejdla ‘opiekunka do dzieci’
– pachołek ‘młodzieniec do pomocy w prowadzeniu gospodarstwa’
– pańszczarka ‘kobieta pracująca na pańskim polu’
– kośnik ‘człowiek, który kosi zboże’
– ubiraczka ‘kobieta, która odbiera i wiąże ścięte zboże’
- osób wykonujących tzw. zawody usługowe:
– tesarz ‘człowiek, który buduje drewniane domy’
– stołarz ‘człowiek, który robi drzwi, okna i meble z drzewa’
– szklirz ‘ten, który wstawia szyby’
– pecarz ‘ten, który buduje piece’
– szybrarz ‘ten, który naprawia dachy pokryte łupkiem’
– klempner ‘ten, który kryje dachy blachą’
– burkarz ‘ten, który układa drogi z kamienia’
– kołarz ‘ten, który robi wozy’
– druciarz ‘ten, który lutuje garnki’ ale i ‘ten, który drutuje pęknięte garnki’
– prowaźnik ‘ten, który kręci sznury i powrozy’
– sedłarz ‘ten, który robi uprząż dla konia’
– szwec ‘ten, który szyje i naprawia buty’
– sznajder ‘ten, który szyje ubrania’
– przedawaczka ‘kobieta, która sprzedaje w sklepie’
– haderlak ‘ten, który zbiera szmaty’
– chycel ‘ten, który łapie bezpańskie psy’
– baniok ‘ten, który pracuje na kolei’
– feszter ‘ten, który pilnuje obszar lasu’
- osób pełniących ważne funkcje w społeczności wiejskiej:
– rechtór ‘ten, który kieruje szkołą’
– uczytel ‘ten, który uczy w szkole’
– fojt ‘ten, który stoi na czele wsi’
– kniz ‘duchowny odprawiający nabożeństwa w kościele’
– pan fararz ‘proboszcz’
– warhanista ‘ten, który gra w kościele na organach’
– kostelny ‘te, który zapala świece i dzwoni w kościele’
– wachtarz ‘ten, który pilnuje wsi przed złodziejami’.
Do słownictwa biernego przechodzą także nazwy odnoszące się do stopni pokrewieństwa i powinowactwa rodzinnego. Młode pokolenie nie używa już następujących leksemów:
– maciczka, mamulka, muter ‘matka’
– taciczek, papa, fater ‘ojciec’
– brater ‘brat’
– sestra ‘siostra’
– cera ‘córka’
– oszkrobek ‘najmłodszy syn’
– cwilinge ‘bliźnięta’
– zawitka ‘dziewczyna mająca nieślubne dziecko’
– najduch ‘panieńskie dziecko’
– nichta ‘druga matka’
– nieboha ‘zmarła żona’
– ujec, stryk ‘brat matki lub ojca’
– ujczyna, cietka ‘żona brata matki lub ojca’
– bratraniec ‘syn brata’
– sestrzynica ‘córka siostry’
– przatele, przatelstwi ‘dalsza rodzina’.
Bogata w historii języka polskiego oraz w dialektach grupa słownictwa nazywającego związki pokrewieństwa przestaje funkcjonować w mowie krzanowiczan. Wszystko to wskazuje na coraz bardziej malejącą rolę związków pokrewieństwa i powinowactwa rodzinnego, na rosnącą rolę więzi środowiskowo-sąsiedzkich i zawodowo-towarzyskich[10].
Liczną grupę wyrazów zanikających stanowią te nazywające dawne narzędzia i sprzęty rolnicze. Do najważniejszych należą:
– magery ‘dawne, drewniane brony z drewnianymi zębami przywiązanymi łykiem’
– opałka ‘plecionka słomiana w kształcie miski używana do ręcznego siania zboża’
– drylówka ‘maszyna do siania zboża’
– strynia ‘maszyna do rżnięcia sieczki, złożona z drewnianej skrzynki i kosy’’
– grasmejer ‘maszyna do koszenia trawy’
– lochmaszyna ‘maszyna do sadzenia kartofli’
– weszer ‘urządzenie do mycia ziemniaków przed podaniem ich zwierzętom’
– szeper ‘narzędzie do ręcznego wyciągania umytych ziemniaków’
– binder ‘maszyna do koszenia i wiązania zboża’
– fliglówka ‘maszyna do koszenia zboża’
– syr ‘tępe narzędzie z zębami służące do odbierania ściętego zboża’
– dreszmaszyna ‘maszyna do młócenia’
– rajnigerka ‘maszyna, która jednocześnie młóci i czyści zboże’
– wijaczka ‘narzędzie do oddzielania wymłóconego ziarna od plew’
– tryjer ‘maszyna do czyszczenia ziarna’
– wyrtel ‘drewniane naczynie do mierzenia zboża’
– łamarka ‘narzędzie z jednym rowkiem do międlenia lnu’
– hojwender ‘maszyna do potrząsania trawy, by szybciej powstało z niej siano’
– gepel ‘urządzenie służące do przenoszenia ruchu i siły pociągowej zwierząt do napędu obrotowych części maszyn’
– tragacz ‘ręczny wózek na jednym kółku, który pcha się przed sobą
– rafiok ‘wóz z drewnianymi kołami zakończonymi metalową obręczą’
– baloniok ‘wóz z gumowymi kołami’
– żebrzyniak ‘wóz drabiniasty’.
Wkraczanie techniki i wypieranie tradycyjnego sprzętu rolniczego powoduje powolne usuwanie z języka ludowego wielkiego bogactwa leksykalnego i frazeologicznego, odnoszącego się nie tylko do samych narzędzi pracy rolniczej, ale również do całej sfery zachowań związanych z tą pracą[11].
Wymienione wyżej leksemy to nazwy dawnych, prymitywnych sprzętów i narzędzi służących do prac wiejskich. Dziś się ich już nie używa. Można je jedynie zobaczyć na zdjęciach, w skansenach, muzeach czy prywatnych posiadłościach ludzi zainteresowanych zbieraniem dawnych sprzętów.
W analizowanym materiale są również wyrazy odnoszące się do dawnego budownictwa wiejskiego:
– spicherz ‘pomieszczenie na ziarno’
– humno ‘miejsce w stodole, na którym się młóci; klepisko’
– stwyrć ‘miejsce w stodole, gdzie się składa zboże’
– piatro ‘miejsce nad klepiskiem, gdzie układa się siano’
– stawyni ‘mieszkalny dom murowany’
– zokel ‘część murowana nad ziemią pod domem’
– gibel ‘górna część krótszej ściany domu’
– glajcha ‘ściany bez dachu’
– pohradka ‘chodnik pod okapem domu’
– kumora ‘pomieszczenie, w którym przechowuje się żywność’
– łudzynik ‘wędzarnia’
– dłaszka ‘podłoga’
– deka ‘sufit’
– doszka ‘słomiany dach’
– szkorupa ‘dachówka’
– kalinica ‘grzbiet dachu’
– rajtary ‘dachówki, które kładzie się na grzbiecie dachu’.
Dzisiaj nie przechowuje się już ziarna w spichlerzach, tylko w nowoczesnych klimatyzowanych zbiornikach. Nie żnie się zboża sierpem, nie młóci cepem, rolnicy wykorzystują do tych celów kombajny. Słomy nie wiąże się w snopy, bo w nowoczesnych prasach powstają „baloty” ważące kilkadziesiąt kilogramów, których nie zwozi się do stodół, lecz pozostawia na polach, by później zimą przywieźć pojedyncze sztuki na bieżące potrzeby gospodarstwa.
W zbadanym materiale jest wiele słów dawnych dotyczących sprzętów domowych i wyposażenia domu, np.
– sztrozak ‘worek ze słomą znajdujący się w łóżku; siennik’
– spodnianka ‘rodzaj materaca z pierza, który kładło się pod prześcieradło’
– szyslon ‘kozetka’
– truhła ‘ozdobna skrzynia na ubrania’
– bifej ‘kredens’
– kindersztuba ‘pokój dziecięcy’
– koleska ‘wózek dziecięcy’
– lojfer ‘długi, wąski kawałek tkaniny, który kładzie się na podłodze; chodnik’
– tepich ‘dywan’
– żdżadło ‘lustro’
– łateczka ‘donica na kwiaty’
– petrunelka ‘lampa naftowa’.
Ponadto zanika słownictwo związane z przygotowywania pokarmów. Najbardziej charakterystycznymi przykładami mogą być:
– plech ‘prostokątna foremka do wypieku ciasta’
– brutfana ‘okrągłe płaskie naczynie do smażenia; patelnia’
– kastrolik ‘naczynie z długa rączką’
– bunclok ‘duży gliniany garnek do kwaszenia kapusty, ogórków’
– szeblefla ‘duża łyżka, którą rozlewa się zupę na talerz’
– naciestek ‘ciasto, którego używa się do zakwaszania’
– popłamyk ‘ciasto, które się piecze na trzonie przed wsadzeniem chleba, kiedy jeszcze pali się w piecu’
– kukełka ‘mały chlebek zrobiony z resztek wyskrobanego ciasta’
– dziżka ‘wysokie drewniane naczynie do rozczyniania chleba’
– pecynek ‘bochenek chleba’
– krepla ‘pączek’
– puczki ‘bułki maślane’
– ajerkuchy ‘racuchy’
– szymlina ‘sos śliwkowo-śmietankowy’
– homułki ‘pleśniowy ser o charakterystycznym ostrym zapachu’
– serwatka ‘maślanka’
– kiszka ‘kefir’
– kapałka ‘zawiesina powstała z przetwarzania białego sera’
– owjazie maso ‘mięso wołowe’
– sztamfowane kartofle ‘tłuczone ziemniaki’
– swaczyna ‘podwieczorek’
– idło ‘to wszystko, co służy do jedzenia; pożywienie’
Dzisiejsze pożywienie różni się znacznie od tego z przeszłości. Obecnie gospodynie sporządzają różnorodne potrawy, korzystając z książek kulinarnych, których dawniej nie było. W żadnym domu nie piecze się dzisiaj chleba, nie robi masła i serów, ponieważ wszystkie te produkty można nabyć w sklepie.
Do warstwy archaizmów językowych przechodzi również słownictwo związane z dawnym ludowym strojem kobiecym:
– unterrok ‘halka’
– lajbik ‘odpowiednik współczesnego stanika’
– kełbasa ‘wypchany pasek noszony z tyłu, w pasie; służył do podtrzymywania spódnicy’
– suknia ‘spódnica’
– jupka ‘bluza, rodzaj kaftanika’
– szatka ‘kolorowa ozdobna chusta zakończona frędzlami’
– pled ‘szal noszony na plecach, przeważnie wełniany, w kratę’
– hyta ‘chusta z grubej tkaniny ozdobiona frędzlami, chroniąca przed zimnej’
– pliszka ‘rodzaj chusty z pluszu, gładka lub w błyszczące wzory’
– fortuch hedwabny albo z zajde ‘jedwabny fartuch zakładany odświętnie na spódnicę’
– zapaśnica ‘codzienny fartuch’
– sztrumpadle ‘paski z gumki noszone poniżej kolan, podtrzymujące pończochy’
– sztrypy na knefle ‘gumki przyszyte do lajbika, podtrzymywały pończochy’
– halbki ‘półbuty’
– bomby lub pelcszuły ‘zimowe obuwie’.
Wymienione wyżej elementy stanowiły tzw. „selske obleczy”, dawny wiejski codzienny lub odświętny ubiór kobiecy. Z relacji informatorów wynika, że jeszcze kilka najstarszych mieszkanek Krzanowic „oblika se po selsku”. Jednak słownictwo dotyczące tego stroju jest zupełnie obce młodemu pokoleniu.
W gwarze Krzanowic nie funkcjonują także dawne określenia nazw tkanin, takie jak:
– sztof ‘wełna’
– kartun ‘kreton’
– hedwab, zajde ´jedwab’
– plisz ‘plusz’
– pelc ‘futro’
– żożetka ‘szyfon’
– płótno ‘płótno’
– manszester ‘sztruks’
– barchan ‘flanela’
– wańtuch ‘juta’
Poza tym zanika słownictwo dotyczące dawnych wierzeń demonologicznych, np.
– haserman ‘demon wodny’
– mora, myrcha ‘demon duszący ludzi’
– czert, jancykryst ‘diabeł kuszący ludzi do złego, namawiający do grzechu’
– klekanica ‘zły duch, który poprzez bicie dzwonów kościelnych jest wyrzucany z wioski’
– błudziczki ‘demony polne, błędne ogniki’
– strzyha ‘demon; kobieta nosząca ze sobą nożyce’
– meluzyna ‘strach porywający dzieci pozostawione na polu bez opieki’
– bobo ‘demon straszący niegrzeczne dzieci’.
Elementy wiedzy ludowej uległy przemianom, a w świadomości najmłodszych mieszkańców Krzanowic zachowało się już niewiele przykładów wierzeń demonologicznych. Starsi w sposób niezwykle emocjonalny podchodzą do tego zagadnienia, natomiast młodzi zaledwie go akceptują. Brak u nich wiary w to, co opowiada starsze pokolenie. Często wyśmiewają się z relacji dziadków, uważając je za fantazmaty. A przecież najstarsze pokolenie to „chodzące dokumenty przeszłości”.
Bogaty materiał związany z zanikającym słownictwem nie sposób zaprezentować w całości. Przedstawiony tu wycinek zasobu leksykalnego obrazuje dawne życie i kulturę mieszkańców badanej miejscowości. Zanik wielu rzemioseł, zmieniający się w historii układ stosunków społeczno-gospodarczych, politycznych i kulturowych, rozwój techniki, przeobrażenia w sferze światopoglądu, wzrost poziomu życia, to wszystko powoduje usuwanie z czynnej mowy licznych nazw, określeń i przechodzenie ich do warstwy archaizmów językowych. Wiele z nich, jeżeli nie zostały dotychczas odnotowane, ginie bezpowrotnie. Cofanie się gwary i jej integrowanie się z językiem ogólnonarodowym jest jednak procesem nieuchronnym. Przeobrażenia w życiu człowieka, jego otoczeniu odbijają się w słownictwie jak w lustrze. Słownictwo jest jakby czułym barometrem, rejestrującym wszelkie zmiany w zakresie rzeczy, zjawisk i ludzkich zachowań[12].
Niech poniższy dialog reprezentantów najmłodszego pokolenia krzanowiczan[13] będzie uzupełnieniem tych krótkich rozważań na temat przeobrażeń językowych zachodzących na pograniczu śląsko-morawskim.
– [kRis got erna // Ne p\y\;ax za skoro //
– Ne rozva/uj se / a LiZ rajn // jakoS vlez;a / bo p\edek zapumNelax odev/eC //
– Klamp;ax na dve/y / a /e by;y zav/yte / tu\ ex vlez;a p\es ma\talNu //
– a dava;aS pozur jak eS \;a po pohratce / tam je h;atko //
– na toC / ale zoVizo ex ukLiz;a na le{e // ,ymu to Ne posype\ solu //
– Mje;a to zroBiC Nejm;at\a cera // gdo Vi kaj zaS Lita ta st/yha //
– v ma\talNi pot styrzubym Vi{e;ax take ]ykovne h/yBjatko // jak stare je /
– do,kej poraxuju // jak se Ne myLim ma \tyry dNi // f \,edu se \ymla oh/eBi;a // moc Ne brakova;o a by nam zdex;a // muSeLi my vo;aC tiracta / bo se Ne vysna/y;a i se rozNimuh;a // na \,eSCi / NeSKi u\ je moc lep\a //
– morgyn baby // na dvo/e meluzyna hu,y // tam je taKi Vjeter / /ex ujSC Ne pora{e;a //
– Hilda / LiZ rajn // naPije\ se \alku horKix kaka;\aLi / to se oh/eje\ //
– Hilda / by;aS NeSKi f kostele //
– na ja // dyC Vi\ / podvela e\,e pora{im / to \matlu ka/dy {iN // u\ idu ho{inu Spje\a / bo Mi\ se tam zasmy,ym z mojiMi popuxnutyMi nohaMi // muSim Ci poVje{eC / /e pan fara\ su NimocNi //
– a tu\ co im je //
– ja Ne Vim tag ryxtix / ale jak ex klek;a na sfate p\yjmaNi / tox Vi]e;a jak im per;y sta;y na ,ele / byLi ceLi ,ervyNi / a ruKi im tag dyrkota;y / /ex se Zlak;a / /e Mi pam bu,ka Ne podaju do gamby // muSeLi MjeC hory,ku //
– ja te\ NeSKi Mje;a Ce\ku noc // moc Ne brakova;o / a mora by Mje uduSi;a // jak ex spa;a / naras coS scup;o s fensterbreta / Sed;o Mi na pyrSi / a by;o to take Ce\ke / xo{by m;yNsKi kamyN / a po,;o Mje to duSiC // p\esta;o jak ex tymu coS p\yoBjeca;a / ale Ni mo/u Ci poVje{eC co //
– ja baby / na ka/deho p\y{e ,as // to tyn ka;us na strumax p\y /yce zaS kohoS vo;a // ;uNi se vza; Milxen suSedovu / a letoS gdo je dran / teho Ne Vi /adyn//
– bu{e jake Ne\,eSCi / bo f,era na\ymu o\krobkoVi puk;o v rukax /]ad;o //
– ja tam se smyrCi Ne bojim // erna / p\yNiS jake jid;o s kumory / box je h;adna //
– ty byS yny jed;a // bu{e\ \yr\a Mi\ del\a // a potym se {iVi\ ,ymu Ci nohy puxnu //
– Ne poVjedej tela / a p\yNiS pecynek Sfi/eho xleba / a ku tymu kastroLik z huSi fetym / a\ se troxu pojimy //
– a naj{e\ tam isto jaKi plex s kreplaMi lebo pu,kaMi // mam taku xuC //
– kreple a ajerkuxy budu {eprym na sfa,ynu // teraz dostaNeCe na sprubovaNi homu;Ki a e\,e horku kuke;ku //
– s tu pohodu to je hruza // s;y\e;ax na NimecKim zend/e / /e take mrazy maju byC a\ do vanocy //
– co ty poVjeda\ // Ne zel/y Spje\a //
– ana / ja Ci dob/e ra{im / vytahuj za f,asu s truh;y hytu / a barhanovu sukNu // halbKi styr, h;yboko do \ra.ku / a pohledej pelc\u;y //
– baby / letoS bu{imy \kubaC pe/y moc krat\y // Ni mam ho moc // na dyC co to se uzBira s Pjet huSi //
– tak se rozva/uju / gdo e\,e xova huSi na {e{iNe //
– do,kej // zaras se spumNim // jak se ne myLim / to na rybNiku e\,e u pa;la,erneho / a Ci m;a{i f ostatNe xa;uPje p\y ;ukax //
– a ty erna / kumu to e\,e zBira\ to pe/y // dyC to yny ma\ s tym za/yrku //
– na rok zaBiju ostatek huSi // letoS muSim e\,e nazBiraC na pe/yny a zah;afKi dla bratraNca a sest\yNicy // uNi se fest xfala to moje pe/y //
– na tu\ doSC poVjedaNa // \kubymy / bo aNi do vesna Ne bu{imy fertix].
[1] Podaję za: J. Gardzińska, Słownictwo gwarowe a przemiany w kulturze współczesnej wsi, [w:] „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach” 1997, nr 48, s. 12.
[2] K. Dejna, Polsko-laskie pogranicze językowe na terenie Polski, cz. 2, Łódź 1953, s. 234.
[3] Termin proponowany przez Z. Stiebera. Zob.: Geneza gwar laskich, Warszawa 1934.
[4] E. Homa, Socjolingwistyczne aspekty zmian językowych na ziemiach zachodnich i północnych, [w:] Z badań nad współczesną polszczyzną, Szczecin 1992, s. 39.
[5] D. Buttler, Język i my, cz. 2, Warszawa 1988, s. 198.
[6] Zob.: Teksty gwarowe ze wsi Krzanowice w powiecie raciborskim, [w:] „Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej” t. 2, Warszawa 1957, s. 270-319.
[7] M. Szymańska, Słownictwo gwarowe miejscowości Krzanowice w powiecie raciborskim. Praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dra hab. B. Wyderki w roku 2002.
[8] Kwestionariusz do badań słownictwa ludowego, z. I-IV, red. W. Doroszewski, Wrocław 1958.
[9] A. Zaręba, Kwestionariusz do Atlasu językowego Śląska, Kraków 1961.
[10] Por.: M. Szymczak, Nazwy stopni pokrewieństwa i powinowactwa rodzinnego w historii i dialektach języka polskiego, Warszawa 1966, s. 196.
[11] Por.: J. Gardzińska, Słownictwao gwarowe a przemiany w kulturze współczesnej wsi, [w:] „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Rplniczo-Pedagogicznej w Siedlcach” 1997, nr 48, s. 11.
[12] Por.: Ibidem, s. 12.
[13] Zapis fonetyczny w oparciu o zasady przedstawione [w:] Podstawowe wiadomości z fonetyki i fonologii współczesnego języka polskiego, red. D. Ostaszewska, J. Tambor, Katowice, 1990.